Potencjalne zagrożenia medycyny alternatywnej
Obecnie coraz więcej osób decyduje się na skorzystanie z alternatywnych metod leczenia, które znane są jako medycyna alternatywna lub medycyna niekonwencjonalna. Do najczęściej wybieranych praktyk należą akupunktura, homeopatia, stawianie baniek czy chiropraktyka. Wiele osób również wybiera leczenie kryształami czy radiestezje. Istnieje wiele powodów, dla których niektórzy mają uraz do medycyny konwencjonalnej; przyczyną mogą być osobiste negatywne doświadczenia związane ze szpitalem czy też brak efektywności konwencjonalnego leczenia. Mimo że większość alternatywnych metod leczenia przynosi więcej korzyści niż strat, warto pamiętać o kilku potencjalnych zagrożeniach wynikających ze stosowania wyżej wymienionych praktyk.
Metody alternatywne nie zawsze działają
Efektywność medycyny niekonwencjonalnej nie została w żaden sposób udokumentowana naukowo; o przypadkach wyzdrowień można się dowiedzieć od ludzi stosujących te metody lub ich znajomych, nie z raportów medycznych. Nie ulega wątpliwości, że czasem medycyna alternatywna pomaga, jednak w większości przypadków zwyczajnie nie działa. Co więcej, śmiertelność wśród osób korzystających jedynie z niekonwencjonalnych metod jest znacznie wyższa niż wśród tych leczonych w tradycyjny sposób.
Potencjalne urazy
Katie May była popularną modelką i szczęśliwą mamą, do momentu, gdy udała się do chiropraktyka, by ten pomógł jej z kontuzją szyi. Kręgarz nie tylko nie pomógł modelce, ale jak się później okazało, zrobił jej poważną krzywdę, powodując pęknięcie tętnicy szyjnej, co spowodowało udar mózgu i śmierć kilka dni później. Takie przypadki nigdy nie powinny mieć miejsca, ale niestety wciąż się zdarzają. Inne metody medycyny alternatywnej również mogą być potencjalnie szkodliwe; popularne tabletki ziołowe mogą zawierać toksyczne substancje i dodatkowo mogą wywołać reakcję alergiczną z innych jednocześnie przyjmowanymi lekami.
Koszty medycyny alternatywnej
Medycyna alternatywna nie jest refundowana z budżetu żadnego państwa, w związku z czym nie każdy może sobie na nią pozwolić. Dlatego wielu ludzi, którzy stracili nadzieję na efektywne leczenie w konwencjonalny sposób, a nie są zbyt zamożni, zaciągają długi lub pożyczają pieniądze na wizyty od znajomych lub przyjaciół, tym samym narażając ich i siebie na ewentualnie problemy finansowe.
Mimo że medycyna niekonwencjonalna może przynieść pewne korzyści, np. stawianie baniek może poprawić krążenie a joga może pomóc w leczeniu zaburzeń lękowych czy depresji, warto pamiętać o powyższych zagrożeniach medycyny alternatywnej, nie traktować jej jak cudotwórstwo i nie zastępować nią tradycyjnych metod leczenia.
Zagrożeniem są osoby, które promują alternatywną medycynę jako 100% remedium na rozwiązanie ich problemów zdrowotnych, nie informując o konsekwencjach.